Zamiast słodkości, daję dziewczynom suszone owoce, zamiast ciniminis frutinę, i mogą objadać się łakociami tylko w słodką środę....
a sama właśnie wciągnęłam drugi rządek swojej ulubionej gorzkiej czekolady i nie stronię od słoiczka nutelli, który stoi w szafce.
Dokonując samooceny mogę stwierdzić: Ekomama hipokrytka ze mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz