piątek, 2 grudnia 2011

marzenie dwulata i jego rodzicielki

Leżmy z Lili w łóżku. Jest 6 rano. Ja półprzytomna a Lili trajkocze jak radio. Nagle mnie pyta:
- Mamusiu, kiedy wleście pójde do psiedskola?
Ja: Jak przestaniesz robić kupę w majty.

Jakiś czas temu wchodzę do domu - Lili podbiega do mnie i machając palcem wskazującym mówi:
- Pamiętaj, że masz majty!
Po chwili zjawił się eSBek, którego uświadomiła w ten sam sposób. 

W teorii Lili ma obcykane wszystko. W praktyce tylko połowicznie.
I jak tak sobie przypominam ten czas z Tysią to ona już w tym wieku miała opanowane wszystko i w teorii i w praktyce. Ale ona była pierwsza, a z Lili celowo czekam, aż sama dojrzeje do pewnych zachowań. I po cichutku się łudzę, że przez to zatrzymuję pędzący bez zastanowienia czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz