zapiski absolutnie i obsesyjnie zakochanej totalnie nieobiektywnej matki
czwartek, 6 października 2011
nocny marek
W nocy obudziło mnie kaszlące dziecko. Poszłam do pokoju sajgonek. A tam Lili siedzi na podłodze przy zapalonej lampce i układa puzzle. Zapytałam ją co robi. A ona: "Bawię się". Zerknęłam na zegar. Była 01:08.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz