czwartek, 27 października 2011

etykieta i dobre wychowanie

Tysia ma takie zajęcia w zerówce. Cóż chyba tylko teoretycznie, bo dziś po powrocie z przedszkola zaczęła jeść kotleta i ziemniaki rękoma. Nie wiem dlaczego. Bunt pięciolata przeciwko konwenansom????
W jej przypadku przeżyłam już bunt dwulatka - kulminacja nastąpiła w sypialni, do której ją zabrałam po tym jak krzyczała na Igulę bawiącą się jej zabawkami. Leżąc z nią na łóżku, powiedziałam: "Tysiu....", a ona na to "Ja nie jeśtem Tysia. Jeśtem kapitan Hak, a kapitan Hak,  nie lubi nikogo!"
Po drodze był też bunt trzylatka i czterolatka, o których zapewne wspomnę przy niejednej okazji.
Przetrwamy i ten, i pewnie kilkanaście następnych.
Z kolei Lili, jak zobaczyła starszą siostrę jedzącą rękoma, powiedziała: "Tysiu, jedź kotleta widelcem".
I jeszcze żadnego buntu nie zaliczyła. Pewnie wszystko przed nią i ... przed nami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz