sobota, 23 czerwca 2012

no cóż

Z wczoraj na dziś spała u nas Basia - kuzynka sajgonek. I działo się wczoraj wieczorem tak, że zabrałam Lili do sypialni i razem z nią zasnęłam ok. 21. A starszaki szalały w pokoju nie wiem do której. Nie wie tego również eSBek, bo był pochłonięty meczem Niemcy-Grecja.

Dziś rano weszłam do pokoju sajgonek i mówię:
- Puszczę Wam ulubioną bajkę-grajkę Tysi.
T: Hurraaa! Zając Poziomka!
Ja: No. Wiesz Baśka, wszystkie dzieci to lubią.
T: Tak! Tata lubi tę bajkę najbardziej!

Podczas gdy starszaki słuchały bajki grajki, Lili zarządziła ubieranie własnej osoby. Ubrała się w bluzeczkę różowo-białą i sukieneczkę zieloną z falbanką. Szczęśliwa wpadła do dziewczyn do pokoju i z radością krzyknęła:
L: Ziobaczćie dziewciny jak się ublałam!
Tysia z Basią popatrzyły na nią z wyżyn pierwszego piętra łóżka, po czym Tysia rzekła:
- A co Ty się na bal wybierasz?
I wróciły do gier na iPadzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz