poniedziałek, 7 maja 2012

przedszkole i pochwały

Sajgonki pod względem szybkiego dostosowania się do sytuacji niewiele się różnią. Lili zawojowała panie z przedszkola, które nie mogły uwierzyć, że jeszcze nie skończyła trzech lat.
Dziś wszyscy oczywiście zadają Lili jedno pytanie: Jak było w przedszkolu? Na co świeżo upieczony przedszkolak odpowiada, że fajnie, ale nie lubi pana Daniela, bo jest "niepsyjemny". Choć wszystkim pokazuje otrzymaną od niego pięczątkę na dłoni. Tysi aż zaświeciły się na nią oczy po czym powiedziała, że pan Daniel daje takie tylko wyjątkowo grzecznym dzieciom. Ale Lili toleruje i uwielbia tylko jednego faceta - swojego ojca. To typowa córunia tatusia, która jak ktoś zapyta ją jak ma na imię odpowiada:
- Nazywam się Lila Skarbulec Tatusia!

Tysia natomiast przeszła od razu do konkretnych pytań.
M: Lili robiłaś dziś siusiu w przedszkolu?
Lili z dumą: Tak!
M: To zuch dziewczyna! I pamiętaj Lili jak Cię zerówkowicz chwali, to już nic więcej i lepiej nie musisz robić!
Nie muszę pisać, że Lili po pochwale Tysi była wniebowzięta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz