niedziela, 27 listopada 2011

szał

Niedzielny poranek. Sajgonki u szczytu swych możliwości. W domu wrzawa, krzyk, szaleństwo. My w łóżku, po andrzejkowych wariacjach nie słyszymy własnych myśli.
Tymczasem w kuchni Babcia robi placki z jabłkami robotem mieszając ciasto.
Nagle Lili wpada do kuchni i krzyczy:
- Babcia!!! Ciszej!
Na co Babcia:
- Ty głośniej gadasz, niż ten robot chodzi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz