sajgonki z piernikowa
zapiski absolutnie i obsesyjnie zakochanej totalnie nieobiektywnej matki
piątek, 4 listopada 2011
kąpiel sajgonek
Sajgonki są w wannie. My poza łazienką.
Nagle Tysia krzyczy:
Mamo!!!! Lili uderzyła mnie w głowę!!! W mózg!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz