Byłyśmy dziś z Tysią w drugim CC w naszym mieście.
Pozytyw, który ja zauważam: 10 min piechotą od naszego domu.
Po seansie "Mniam", pytam Tysię o wrażenia.
M: No, film fajny. Najbaldziej podobały mi się kulczaki. No i kino fajne. No i wiesz, pielwszy laz na seansie nie spociła mi się pupa jak siedziałam! Zawsze mi się pociła!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz