niedziela, 7 września 2014

Lili na rowerze

Wczoraj po długich pertraktacjach udało się eSBekowi namówić Lili na jazdę na rowerze przy pomocy drążka. Od kilku tygodni mamy drążek, ale według Lili drążek nie pasuje do roweru. Więc na rowerze nie jeździła, bo na czterech nie chciała, a z drążkiem też nie. Ale wczoraj się udało. Jeździli chwilę przed południem, a jak wróciłam z odwiezienia Tysi do Laury, poszliśmy jeszcze raz, żeby Lili pokazała mi, czego się nauczyła. I pojechała sama, brak umiejętności zatrzymywania się przypłaciła pokaleczonymi kolanami. Dziś została ukoronowania kaskiem. Bo przecież za cel trzeba postawic sobie dogonienie Tysi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz