niedziela, 15 kwietnia 2012

relacja z deszczowej niedzieli

Zakupiliśmy dziś dla Tysi rower. Piękny! Tysia jest taka wysoka, że jak to pan w sklepie stwierdził: Jest pomiędzy kołem 20 a 24 cale. Przejechała się jednym i drugim i ten drugi był za ciężki, więc wybraliśmy ten pierwszy. Gdyby umiała lepiej jeździć to pewnie wzielibyśmy ten drugi, ale jeszcze  trochę musi nabyć umiejętności i nie chcieliśmy, żeby się zniechęciła. Dziękujemy wujowi M., który zasponsorował rower swojej chrześniaczce.

Wracając, zajechaliśmy do Karczmy na obiad. Lili wzięła menu i czyta:
- Cukl. Cukl dla dzieci. Cukl dla dolosłych.
Lili - fanka cukru widzi ten cukier wszędzie. I tam, gdzie jest i tam gdzie go nie ma.
Podczas składania zamówienia, Lili wymknęła się do innego stolika i zjadła 2 łyżeczki cukru ze stojącej tam cukierniczki. Wróciła do nas, a szczęście na jej twarzy wydało ją raz, dwa, trzy.

Podczas obiadu wstawała na krzesło. eSBek zwrócił jej uwagę.
- Lili, nie stawaj na krzesło, bo spadniesz!
W odpowiedzi usłyszał:
-  Tato! Czy Ty raź w żiciu nie moziesz być plawdziwym zającem?!?
Nikt - pewnie z wyjątkiem Lili, nie wiedział o co chodzi. Może o zająca Poziomkę?

Następnie wylądowałyśmy z Tysią w toalecie. Nagle przybiegł eSBek i z niepokojem w głosie zapytał nas przez drzwi:
- Jest z Wami Lili?
- Nie.
 I pobiegł.
Po tym jak wróciłyśmy z Tysią, zapytałam gdzie była Lili.
- Siedziała pod stolikiem.
- A co tam robiła?
- Też ją o to zapytałem i odpowiedziała mi, że uważa, że jak się je cukier to najlepiej się schować. Nie wiemy ile łyżeczek cukru tym razem wciągnęła.

W sumie, łobuz z niej, ale... jak po zjedzonym posiłku kelnerka przyniosła sajgonkom muffinki, spojrzała na nią tymi swoimi niebieskimi oczami i powiedziała:
- Dziękuję Pani baldzo!
No co Tysia, która zazwyczaj ma problem z używaniem "magicznych słów" rzekła swoim dźwięcznym głosem:
- O!!! I to jest kulturalny młody człowiek!

I tym optymistycznym akcentem kończę relację z Piernikowa zlanego deszczem. Wczoraj cały dzień działaliśmy w ogrodzie, świeciło cudne słońce. Dziś, jak czas odpoczynku, trzeba siedzieć w domu lub załatwiać sprawunki, na które w czasie tygodnia brak czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz