niedziela, 15 kwietnia 2012

Kaśka

Lili grezmoli po Tysiowych rysunkach. Wykorzystuje moment, w którym Tysia odejdzie od biurka, siada i "ulepsza" wykonane przez nią dzieło. Tysia po tym, jak odkryje co Lili zrobiła wpada w wielką złość, a Lili bierze nogi za pas. Tak zdarzyło się kilka dni temu. Popatrzylam na Tysię, żal mi jej się jak zwykle zrobiło, podeszłam do Lili i zapytałam czemu to zrobiła. Spojarzała na mnie i powiedziała:
- Kaśka mi kazała!
- Co Ci kazało? Kaszka?
- Nie, kaśka!
- A co to jest kaśka???
- Moja psijaciółka!

I w sumie zapomniałabym o całej sytuacji, gdyby nie wczorajsza rozmowa w samochodzie, którą Lili zaczęła następującymi słowami:
- Nie widziałam dziś Kaśki!
eSBek, który nie był obecny przy historii z bazgrołami na Tysiowym rysunku, popatrzył na mnie zdziwiony.
Ja wyjaśniając: Kaśka to przyjaciółka Lili.
S: Aha. A jak ta Twoja przyjaciółka wygląda?
L:  Jest cielwona i biała!

Ziomek z tej Lilowej przyjaciółki. Jest nasza! Narodowa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz