wtorek, 20 marca 2012

zuch i nie zuch

Tysia ma ostatnio trochę gorszy czas w zerówce.  Z dwa tygodnie temu Pani Ania powiedziała mi, że Tysia jest niegrzeczna. Przekazała mi również, że zauważyła, że jej zachowanie zmieniło się po powrocie z ferii. Postanowiłam porozmawiać z Tysią.
Ja: Tysia, pania Ania powiedziała, że nie słuchasz i jesteś nie grzeczna w zerówce.
M: Wiem....
Ja zdziwiona: Skoro wiesz, to dlaczego źle się zachowujesz???
M: Mamo, zlozum! To jest silniejsze ode mnie. Nie wiem czemu jestem niegrzeczna. Czasami dzieci tak mają. Ale obiecuję, że postalam się być grzeczniejsza.

Dziś Tysia przyszła z przedszkola i powiedziała:
M: Pani Ania dziś  mnie  pochwaliła. Dziś byłam grzeczna!
Ja: Fajnie, a czy na zajęciech pana Daniela też byłaś zuchem?
Tysia spojrzła na mnie niepewnie: Nie...
Ja: Tysia...
M: Oj, mamo! Ja się stalam, ale zajęcia z p. Danielem są późno i lozumiesz...dziecko jest już zmęczone i czasami nie ma już siły być grzecznym. Ale nie udawałam psa!

Bo problemem Tysi na zajęciach z p. Danielem jest to, że Tysia na tych zajęciach udaje psa! Zamiast śpiewać i powtarzać angielskie zwroty, Tysia "hauczy". Sama byłam świadkiem takiego zachowania na zajęciach otwartych. Pan Daniel też zwrócił mi na to uwagę.  W sumie to mi głupio było, ale co ja mogę prócz rozmowy i czekania aż Tysia sama wyrośnie z takiego zachowania. Wierzę, że tak będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz