wtorek, 13 marca 2012

nieśmiertelny Tuwim

Przez ponad tydzień uczyliśmy się "Rzepki". I się nauczyłyśmy, jednak Tysia wyróżnienia nie otrzymała, bo się piekielnie zestresowała. Zupełnie do niej niepodobne, ale okazało się, że konkurs był ogólnoszkolny, a więc brały w nim udział dzieci klasy pierwszej i drugiej oraz zerówka. Dodatkowo Tysia miała przed taką publicznością występować jako pierwsza. I powiedziała dzielnie cały wierszyk, ale tylko "refren" głośno a resztę cicho Pani Ani na ucho. Pierwsze, co powiedziała jak wsiadła do samochodu to to, że miała straszny stres. Szczerze i uczciwie, można było zacząć od drugoklasistów, potem pierwszoklasiści, którzy ośmieliliby zerówkowiczów, którzy w większości byli bardzo zestresowani.

Ale nieoczekiwanie zawitał do nas jeszcze jeden wierszyk Juliana Tuwima. Lili spotkała na spacerze w parku czarnoskórego chłopca, spojrzała na Lidkę i zapytała:
- A cio ten Muzinek Bambo tutaj lobi???

Wiersze podstawą poznawania i nazywania świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz