sobota, 15 grudnia 2012

nieobecność szkodzi

W piątek odebrałam sajgonki z przedszkola i szkoły. Tysię pierwszą, żeby nie narzekała, że jak już po nią przychodzę to zawsze z Lili. Więc tym razem poszłam z Tysią po Lili, ale to rozwiązanie też nie było dobre, bo sajgonki szalały w szatni przedszkolaków przez pół godziny, aż musiałam przywołać Lili do porządku, co jej się oczywiście nie spodobało i zaczęła płakać. W takim nastroju wsiadłyśmy do samochodu, po czym Lili powiedziała:
- Mama jest głupia, Tysia jest głupia i ja też jestem głupia.
Na co Tysia:
- Lilusia, mama jest mądra, ty jesteś mądra i ja też jestem mądra.
Lili spojrzała na Tysię i powiedziała:
- No dobla! To tata jest głupi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz