sobota, 20 października 2012

wałkowanie

Od dłuższego czasu wałkuję następujący temat: jak pogodzić dom z pracą, pracę z domem, dopieszczenie dzieci z wykonywaniem na maksa zadań dla klientów, zastępowaniem dzieciom ojca, którego w domu ostatnio brak. Jak to wszystko pogodzić i jeszcze znaleźć chwilę dla zamęczonej wyrzutami sumienia duszy (bo dzieci odbierane nie przez matkę tylko opiekunkę, bo zamiast spokojnie przyjmować ich wieczorne zmęczenie drę się na nie, nie panując nad swoim wyczerpaniem) i zmęczonego ciągłym stresem ciała? Nie potrafię być mamą na "pół gwizdka". Nie umiem też wykonywać swojego zawodu tylko połowicznie. Nie wiem co mam robić. eSBek też nie ma pomysłu. Będę tak tkwiła w tym zaklętym układzie do momentu, kiedy nie padnę. I to mnie zatrzyma, na stałe albo tylko na chwilę. Na ten moment nie mam odwagi podjąć jakiejkolwiek decyzji. Ciągle myślę, że kiedyś moja sytuacja się zmieni, ale it's never ending story.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz