sobota, 22 lutego 2014

anginiaste nożyce

W ostatni dzień ferii, w piątek - Tysia nabawiła się anginy. U babci, która przy gorączkach Tysi dostała prawie zawału. Tysia - do momentu, w którym zadziałał antybiotyk - gorączkowała standardowo, przez parę godzin powyżej 39 i niczym zbić nie można było...
W niedzielę wróciliśmy do domu. To było ostatni dzień gorączki. Tysia wróciła do życia. We wtorek przyniosłam jej lekcje do odrobienia. Wyznaczałam jej zadania do zrobienia. W środę sprawdziłam:
- Tysia zrobiłaś zadania z polskiego?
- Nie....
- A nauczyłaś się literowania z angielskiego?
- No masz Ci los! Uderz w stół a nożyce się otworzą! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz