niedziela, 26 maja 2013

dzień matki

W poniedziałek Lili przychodzi z przedszkola i mówi:
- Wieś mamo, dziś w psiedśkolu był dzień matki!
Patrzę na nią z przerażeniem myśląc, że znów zapomniałam o jakimś wydarzeniu związanym z sajgonkami. Ostatnio nie byłam na zebraniu w związku z wycieczką do łeby. Dobrze, że niechcący ktoś mnie uświadomił, że takowe było, więc wydobyłam z tego kogoś informacje.
We wtorek zapomniałam odebrać Tysię z basenu. eSBek ją zawiózł, wrócił do domu z Lili, a ja wracając z kancelarii miałam ją odebrać. Zreflektowałam się dopiero jak zobaczyłam, że jej nie ma w domu. 
Po powrocie z przedszkola w środę Lili mówi:
- Wieś mamo, dziś w psiedśkolu był dzień matki!
Zamurowało mnie.
W czwratek otrzymałam od Lili zaproszenie na Dzień Matki na poniedziałek 27 maja. Ufffff.
Następnie Lili mówi:
- Mamo, a dziś w psiedśkolu był dzień matki!

Trzylaty codziennie intensywnie ćwiczą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz