sobota, 15 czerwca 2013

kalendarium maj - czerwiec 2013

Muszę to napisać, bo nie ogarniam.
Marzę o wolnym weekenddzie, żeby pobyczyć się w domu i nic nie robić.
A tu każdy dzień obfituje w atrakcje.
Zaczęło się niewinnie od długiego weekendu majowego, który spędziliśmy w Rabce Zdroju z uwagi na ślub i wesele Katarzyny K.
Dwa tygodnie później była komunia Szymona B. w Toruniu.
26 maja - Dzień Matki - sajgonki zabrały mnie na obiad i lody.
27 maja - Dzień Matki u Lili w przedszkolu.
28 maja - Dzień Matki u Tysi w szkole.
31 maja impreza urodzinowa Barbary B.  i Gabryieli M. w Toruniu.
1 czerwca - Dzień Dziecka
2 czerwca - Dzień Dziecka - całodniowa impreza integracyjna organizowana u eSBeka w firmie
3 czerwca - Dzień Dziecka u Tysi w szokole - dzieciaki pojechały na Barbarkę
4 czerwca Tysia zdała egzamin na kartę pływacką.
5 czerwca - Dzień Dziecka u Lili - poszli poszaleć w kulkach
6 czerwca - Koncert Beatlesów u Tysi w szkole, dzieciaki - 1,2 i 3-klasiści stworzyły niebagatelny zespół pod okiem ostrego Pana Marka. Tysia największe przeboje grała na dzwonkach chromatycznych.
9 czerwca zostałam dumną Matką Chrzestną Jakuba Franciszka S. Uroczystość odbyła się w przeuroczej miejscowości Sierpnica w Górach Sowich. Pojechaliśmy we trójkę. Tysia została u kuzynostwa w Małej Nieszawce.
11 czerwca o 6.30 Tysia wyjechała na pierwszą szkolną wycieczkę - do łeby na dwa pełne dni.
Wróciła i jakby wydoroślała. Zmierzyłam ją. Ma 134 cm wzrostu.
13 czerwca zdała egzamin na biały pas w karate.

Dziś jest 15 czerwca  - sobota - Tysia, Lili i ich przyjaciółka 9-letnia Martyna postanowiły zamieszkać w garażu. Był to wyraz buntu na brak zgody rodziców na nocowanie Martyny u nas. Dobre chociaż to, że posprzątały garaż.

Lila - amatorka wszelkich owadów - zachwycała się pająkami w garażu, czego nie mogły przetrawić starsze dziewczyny i ostatecznie postanowiły spać w domach. Umówiły sie jutro na 9 nastawiając budziki na ranne godziny.

Lila z kolei znalazł wija. Zapakowała go do pudełka zbieraczy owadów. Nie mogę pominąć, że już wieczorem  - położyła go w tym pudełku na poduszkę i  przebrana w piżamkę zaczęła grać mu na flecie. Nie wiem - może myślała, że to kobra.

To oczywiście i standardowo nie wszystkie wydarzenia dzisiejszej soboty. Ale reszta pozostanie milczeniem:) 

17 czerwca - Tysia o 4.30 wyjeżdża na 4 dniową wycieczkę do Murzasichle.

eSBek cały tydzień planuje być w delegacjach. A ja standardowo będę łączyć co najmniej dwa etaty.

W środę 19 czerwca na dwa dni przybywa do nas Barbara B. Jej rodzice też szaleńczo próbują ogarnąć wszelkie zdarzenia w ich życiu zawodowym i rodzinnym (oprócz Barbary B. jest jeszcze 3 chłopaków).

Trzymam kciuki for all of us.

Poniżej aktualny ulubieniec Lili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz