niedziela, 9 września 2012

1. Tysia - aktywistka, 2. Lili - aktorka 3. eSBek - sąsiad, 4. Biszkopt - przyjaciel Loli, czyli początek szkolnego i przedszkolnego roku w naszej rodzinie

Ad 1. TYSIA - AKTYWISTKA
W czwartek wyjątkowo, pierwszy raz odkąd Tysia chodzi do przedszkola (więc od 3 lat) poszłam po nią do szkoły przed 16. Zawsze było to bliżej 17 niż 16. Chciałam zabrać ją ze sobą do urzędu, więc przeszłam o 15.40, ale Tysi w świetlicy nie było. Zapytałam świetliczankę, gdzie Tysia, a ona powiedziała, że gra w zespole muzycznym. Wytrzeszczyłam oczy ze zdziwienia, nie widziałam w planie pierwszaków zespołu muzycznego. Jak się później okazało, Tysia dzień wcześniej zapisała się na zespół sama, nie informując o tym żadnego z rodziców. Gra na cymbałkach, niemiłosiernie zachwycona. Ciekawe jak długo?

Ad 2. LILI - AKTORKA
Lili pochlipuje codziennie przed bramą przedszkolną. Jak poszła w maju to uroniła parę łez jedynie jednego dnia. Obecnie: płacze codziennie i mam przeświadczenie, że robi tak, bo większość trzylatów płacze w grupie. W maju nikt nie płakał, wszyscy byli zorganizowani, teraz płaczą wszyscy to dlaczego Lili ma odbiegać od reszty? Moje przypuszczenia potwierdziła sama Lili, która któregoś z poprzednich poranków jak zwykle pochlipywała, po czym przed bramą przedszkolną spojrzała się na odprowadzającego ją eSEeka i ocierając rękawem łzy rzekła:
- Dobla tata! Już przestaję udawać!

Ad 3. ESBEK - ZŁOTA RĄCZKA
Zrobiliśmy Tysi kącik do nauki, bo poskrżyła się babci, że nie może się uczyć, bo wszyscy jej przeszkadzają: Lili i Lola. Więc po tym jak to już babcia dowiedziała się, jak to jej wnusia nie może się uczyć, kupiliśmy Tysi biurko w Ikei do samodzielnego złożenia. No i eSBek tak składał na dywanie to biurko, że nadstawkę przykręcił do biurka, ale jak już je pionizował, żeby pochwalić się swoim dziełem to się okazało, że do biurka przykręcił również dywan. W czeskich Sąsiadach dostałby angaż bez castingu.

Ad. 4. BISZKOPT - NASZA MAŁA POCIECHA
Od niedzieli 26 sierpnia mamy 6 członka rodziny, tym razem płci męskiej, pięknego małego Kocurka o imieniu Biszkopt, przez niektórych zwany Puszkiem.
Biszkopt - 4-miesięczna pociecha, zachwyca nas wszystkich, a najbardziej naszą sunię Lolę, w której
obudził instynkt macierzyński - nosi Biszkopta w pysku za skórę na karku, szaleje z nim wieczorami i nawzajem podjadają sobie z Biszkoptem jedzenie. Jak mówią Angole: u sąsiada trawa jest zawsze bardziej zielona:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz