poniedziałek, 9 czerwca 2014

wariactwo w toku

Od ostatniego wpisu niewiele się nie zmieniło. Sajgonki stałe zachwycają. Gasimy pożary na bieżąco. Tysia-szkolniak fascynuje swoim podejściem do szkoły. Pewnego poniedziałku przychodzę po nią po lekcjach i pytam:
- Tysia, jak test?
- Dobrze.
- A co było na tym teście?
Tysia patrzy na mnie i pyta:
- Na jakim teście?
- No... na tym co dziś miałaś ...
- Ale mamo, ja nie miałam żadnego testu.
- To co Ci dobrze poszło???
- No...w sumie wszystko....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz