sobota, 28 grudnia 2013

doskonałość

Lila jest aniołem do pewnego momentu. Anielskość Lili kończy się, kiedy zaczyna się ubieranie. Wówczas Lila awanturuje się w nieziemski sposób. Niby powinniśmy się do tego przyzwyczaić, ale jej natręctwa są coraz bardziej męczące. Nie tylko sama wybiera stroje do przedszkola i na wolny dzień, ale do rangi problemu urasta dotknięcie ubrania, które ma danego dnia założyć. Jest skażone i nie zostanie przez nią ubrane....
Pierwszy ranek w górach. Lili robi awanturę o getry, koszulke, nie mówiąc o bluzie. eSBek wściekły. Lili krzyczy i płacze. Patrzy na mnie i przez łzy mówi:
- Nie mam dziś doskonałego humorku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz