Tak na początek roku szkolnego chciałam napisać o jego zakończeniu w czerwcu.
Po tym jak Tysia otrzymała pierwsze w życiu świadectwo, odleżało ono trochę w teczce na biurku. Około sierpnia Tysia wzięła tę teczkę, spojrzała na świadectwo i powiedziała do mnie:
- Wiesz mamo, nie wierzyłam, że mi się uda...
Tysia przeszła pierwszą klasę migiem. Nie pomyślałam przez chwilę, że może mieć takie myśli.
Ach te dzieciaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz